Nie było mnie tu bardzo długo...
Ale wiecie co?
Widzę różnicę we mnie wtedy i we mnie teraz...
Jestem...
Zmęczona. O tak. Zmęczona. To dobre słowo. Idealne wręcz.
Zmęczona... wszystkim.
Dużo się w moim życiu działo od września. Bardzo dużo... Niekoniecznie dobrego. Było pięknie, ale okazało się że to iluzja.
Wiem, że was to tak średnio obchodzi, ale usprawiedliwiam swoją nieobecność tutaj.
I z góry mówię, że jeszcze trochę ona potrwa.
Nie jestem aktualnie w stanie ciągnąć tej historii dalej. Nie potrafię wczuć się w tę atmosferę. Nie potrafię pisać o tej świątecznej radości. Nie potrafię pisać o...
O miłości. Rozumiecie?
Temat miłości tak mnie boli, że nie da rady, żebym miała o niej pisać. Żebym miała wymyślać historię tak szczęśliwej miłości, jak ta. Nie teraz.
Dajcie mi jeszcze trochę czasu.
Obiecuję że wrócę!
Jak tylko będę miała czas - WRÓCĘ!
Mam nadzieje, że szybko ta depresja minie. Ja ostatnio również mam depresję, ale powoli wolnymi krokami mi przechodzi. :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem co u ciebie się stało, ale wiesz mi przejdzie. Trzeba tylko znaleźć zajęcie takie, które da upust emocjom. Jak pisać na razie nie możesz i bloga prowadzić tym czasowo nie umiesz - rozumiem.
Najlepiej znajdź inne zajęcie np. Piłkę nożną - niektórym ona poprawia humor. Tak czy siak życzę ci powodzenia i szybkiego powrotu tutaj na bloga!
Kochana, trzymaj się !
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą ! :*
Ehh ... bardzo dobrze znam stan, w którym się obecnie znajdujesz i powiem Ci, że jesli chcesz aby to się zmieniło, musisz bardzo chcieć i wierzyć w to, że będzie lepiej.
Pamiętaj,że w wierze jest wielka moc !
Miśka , nie dawaj się , staw czoła życiu !
Będę czekać na Ciebie :****