"Zostań, potrzebuję cię tu
To, co w sobie mam tylko ciągnie mnie w dół.
Zostań, poukładaj mi sny
Jeden z nich na pewno to ty!"
Dla was wszystkich, którzy mnie wspieracie :*
Odcinek
38
Obudził
mnie ból głowy. Potworny ból głowy. Nie mogłam się skupić, nie
miałam na nic siły. Z trudem otworzyłam oczy. Zobaczyłam tuż
obok siebie twarz Toma, który jeszcze spał. Oddychał równomiernie,
spokojnie. Patrzyłam na niego przez chwilę usiłując sobie
przypomnieć, co się wczoraj wydarzyło.
Jechaliśmy
do domu, wypłakiwałam się Tomowi w koszulę. Dreszcze wstrząsały
moim ciałem, a on tylko gładził mnie po plecach, nic nie mówił.
Prawdopodobnie nie wiedział co...
Chłopaki
milczeli. Cisza ciążyła nam wszystkim.
-Chłopaki,
powiedzcie coś... - jęknęłam z bólem w głosie, na co Tom mocno
mnie objął
-Co
mamy powiedzieć? Ta sytuacja jest chora... - stwierdził Gustav
-Ty
płaczesz, on siedzi teraz w celi i pewnie ma z tego wszystkiego
satysfakcję, tylko na tym ucierpiałaś, a kiedy cierpisz ty,
cierpimy wszyscy. Tak zwana solidarność. - przerwał mu Georg.
Spojrzałam na niego ze łzami w oczach.
-Georg,
naprawdę traktujecie mnie jak część zespołu? - spytałam szeptem
-A
jak myślisz, czy siedzielibyśmy tu teraz, gdyby tak nie było? -
uśmiechnął się do mnie w lusterku
Rozkleiłam
się już do reszty, tym razem ze wzruszenia. Nigdy wcześniej nie
czułam takiego wsparcia ze strony tak wielu osób spoza rodziny!
Chociaż chłopaków mogłam już zaliczyć do mojej rodziny. Byliśmy
razem na dobre i na złe, zżyliśmy się ze sobą.
-Ola,
nie płacz...
-No
ale nie rozklejaj się nam tutaj...
-Skarbie,
proszę, nie płacz już...
Słyszałam
tylko zdania, w których proszono mnie, żebym już nie płakała.
-Chłopaki...
lepiej będzie mi teraz się wypłakać, niż żeby mnie to męczyło
w nocy... Rozumiecie?-chlipnęłam
-Skoro
tak, to płacz, tylko Tom już może wyżąć swoją koszulkę,
wiesz? - zaśmiał się Bill
-Przepraszam
cię, Tomi... - szepnęłam mu na ucho
-Nie
przejmuj się, jedna mniej do prania – mruknął mój kochany
chłopak.
Kocham
tego głupka... Naprawdę, tak mocno jak jeszcze nikogo. Nigdy nie
myślałam, że można kogoś aż tak mocno pokochać, że nie dba
się o siebie. Wtedy czułam (nadal czuję), że mogłabym dla niego
zrobić wszystko...
Wtuliłam
się w niego mocno. Nic nie mówił, głaskał mnie po głowie,
plecach i nucił mi do ucha „Ola, ich bin da, wenn du willst...”.
Dojechaliśmy
do domu. Tom nic nie powiedział, tylko wziął mnie na ręce. Cisza
z jego strony ogromnie mnie martwiła, nigdy nie milczał, kiedy coś
się działo. Martwiłam się o niego. Zadręczał się tym, że
zataił przede mną informację o poronieniu, podczas gdy kompletnie
nie miał powodu. Ani ja go nie obwiniałam, ani nikt inny.
-Tom...
- szepnęłam mu na ucho, kiedy wchodził do domu
-Tak?
-Nie
obwiniaj się... To przecież nie twoja wina...
-Ola,
ja ciągle mam sobie za złe, że nie zacząłem cię wtedy szukać.
Nigdy sobie tego nie wybaczę, rozumiesz? - spojrzał na mnie, a w
jego oczach zobaczyłam prawdziwą udrękę. Takiego spojrzenia nie
zobaczysz nigdzie indziej, tylko w oczach osoby, która cierpi
prawdziwe piekielne męki...
-Tom...
wiesz, że to nie twoja wina, nie wmawiaj sobie, że tak jest! -
zdenerwowałam się na niego – Doskonale wiesz, że gdybym nie
łaziła sama po lesie, nie doszłoby do tego. Myślisz, że ja się
nie zadręczałam, jak wróciłeś do domu pobity? Człowieku, kocham
cię najmocniej w świecie, ale w takich chwilach dobijasz mnie,
najzwyczajniej w świecie mnie dobijasz! - krzyknęłam i poczułam
jak po policzkach płyną mi łzy. Nie kontrolowałam tego, nie byłam
w stanie.
Tom
patrzył na mnie jak urzeczony, z otwartymi ustami i szeroko
otwartymi oczami.
-Co
się tak patrzysz? - mruknęłam i zaczęłam płakać na nowo, z
frustracji i złości. Miałam wszystkiego dość, Klausa, policji,
życia... Ale Toma... Toma nie miałam dość. Toma pragnęłam
więcej, nawet kiedy mnie wkurzał i doprowadzał do wściekłości,
nadal pragnęłam mieć go zawsze przy sobie. Życie bez niego...
nawet nie dopuszczałam do siebie takiej myśli.
-Patrzę
tak, bo kocham cię nad życie i chcę dla ciebie jak najlepiej –
mówił nieco zachrypniętym z emocji głosem – A to przesłania mi
czasem zdrowe spojrzenie na świat. Poza tym, po raz pierwszy
usłyszałem z twoich ust takie słowa – powiedział rozanielony
-Jakie
słowa? - pociągnęłam nosem, a chłopak wyciągnął z kieszeni
chusteczki higieniczne i podał mi je.
-”Człowieku,
kocham cię najmocniej w świecie” - zacytował mnie i uśmiechnął
się, a był to uśmiech takiego szczęścia, jakiego jeszcze nigdy
nie widziałam... - Ola, kocham cię, kocham cię tak mocno, ze nawet
sobie tego nie wyobrażasz... - powiedział mi cicho do ucha. Nigdy
nie lubił wykrzykiwać takich słów. Wolał, żeby to zostawało
między nami. Często mówił mi, jak mocno mnie kocha. Był
romantykiem, jeszcze większym niż Bill. Krył się za maską
twardziela i casanovy, ale tak naprawdę miał romantyczną duszę,
skrytą i pełną potrzeby kochania.
Miałam
czasem ochotę wykrzyczeć całemu światu, że kocham Toma Kaulitza
najmocniej jak tylko mogę...
Oboje
zorientowaliśmy się, że nadal stoimy tuż przed schodami. Na
szczęście chłopaki wyczuli, że to nie jest chwila, kiedy
potrzebujemy ich towarzystwa i sami odeszli. Tom ruszył na górę.
Wniósł mnie po schodach i położył u siebie na łóżku. Sam
opadł obok mnie. Obróciliśmy głowy na bok, tak aby spojrzeć na
siebie.
Jego
brązowe oczy mnie hipnotyzowały. Ułożyłam się tak, aby leżeć
na jego klatce piersiowej, wciąż patrząc mu prosto w oczy. Patrzył
na mnie z miłością, uśmiechał się lekko.
Zamknęłam
oczy i poczułam łzy płynące na jego koszulkę.
-Ola...
już mi dzisiaj zamoczyłaś tą koszulkę, jedno pranie dziennie jej
wystarczy... - ziewnął zmęczony
-Śpij,
Tomi... ja też zaraz pójdę spać..
-Ale
najpierw mi zaśpiewaj, dobrze? -spytał z miną godną Shrekowego
Kota w butach
-Dobrze,
ale w jakim języku? - spytałam – Polski, niemiecki, angielski?
-A
twoja ulubiona piosenka jest w jakim języku?
-No
niemieckim...
-Ale
nie nasza...
-No
to w polskim
-Zaśpiewasz
mi ją? - poprosił
-Dobrze.
- zgodziłam się i przez zaciśnięte gardło zaśpiewałam cicho
„Bo
w mojej głowie zamieć...
Czarne,
czarne chmury.
Zawierucha,
deszcz
Do
spółki z gradem.
Jakieś
obce znów głosy
Podpowiadają
mi bzdury...
Tak
trudno mi, trudno mi, trudno mi być
Z
tobą razem...”
-Piękna...
- mruknął już prawie śpiąc Tom
-Wiem,
Tomi, wiem... -szepnęłam i pocałowałam go delikatnie, a on
uścisnął moją dłoń, zamknął oczy... i już spał.
Przez
jakiś czas leżałam na nim i słuchałam bicia jego serca,
spokojnego, rytmicznego stukotu. Bum bum, bum bum. Tylko dla mnie...
Coś
mnie dręczyło. Nie wiedziałam co, nie wiedziałam dlaczego.
Ale
czułam, czego potrzebuję, aby to zagłuszyć.
Zeszłam
po cichu na dół. Była godzina 20, ale na dole nie było już
nikogo. Ruszyłam w stronę prywatnego baru chłopaków. Otworzyłam
drzwiczki szyfrem 09-09-09-03 (miesiące w jakich chłopaki mają
urodziny, Georg jest inny,więc dali go na koniec) i ujrzałam
przeróżne napoje.
Wybrałam
pierwszą lepszą butelkę i wyciągnęłam. Usiadłam wygodnie na
kanapie i spojrzałam na butelkę. Wciąż się wahałam, czy to
dobry pomysł? Ale lepszego nie miałam...
Otworzyłam
ją i pociągnęłam łyk. Aż mną zatrzęsło. Zanim zapaliło się
światło zdążyłam opróżnić pół butelki i nie wiedziałam co
się dzieje.
Podniosłam
głowę do góry i zobaczyłam Toma. Westchnął cicho i podszedł do
mnie.
-Ola...
czemu to robisz?
-Bo
inaczej nie mogę zapomnieć – powiedziałam i rozpłakałam się.
Tom
przytulił mnie mocno i ucałował w czubek głowy.
-Nie
myśl już o tym, przepraszam, ze nie potrafię ci pomóc... -
westchnął raz jeszcze
Chwyciłam
butelkę i pociągnęłam jeszcze dwa duże łyki. Po chwili
odleciałam.
„Kocham,
kiedy patrzysz mi w oczy, jakbym była całym twoim światem... „ -
taka była moja ostatnia myśl...
Wiem, notka do d... Nie wiem czy nie umiem pisać i tylko mi się zdawało?
Kochani...
Trochę wam dzisiaj poodpowiadam na komentarze :)
Kochająca Żelki:
No nie wiem, wolałabym jeden dzień więcej z tymi debilami...
Tez się cieszę, ze skończyłam tą diabelską szkołę! :D
Dziękuję za gratulacje i również życzę udanych wakacji!
BonaVonTurka:
A co to się dzieje?! Ty komentujesz u mnie? No nie wierzę xD
Ja ryczałam jak głupia... na balu... na zakończeniu nie, potem , przy pożegnaniu z moim ulubionym nauczycielem...
Straszliwie się boję tego nowego świata. Samotności w nim...
Przejdę przez swoje i dam radę (mam nadzieję) Dzięki ze będziesz trzymać kciuki :*
A. Marzycielka
Przepraszam, ze nie komentuję (BonaVonTurka, ciebie też!)
Proszę bardzo, lipcowa notka nr 1 :D
Miloscjestsilna
To, ze piszesz opowiadania nie znaczy, ze sie w nie bawisz :) Tylko robisz to, co kochasz (ja taka gówniara, a jaka mądra się znalazła, co?)
Aliens Forever
Bardzo się ciesze, że napisałaś :D
A wszystkim dziękuję za słowa o pożegnaniach i pocieszenie..
<3
Nie chcę myśleć o tym wszystkim, już dosć łez wypłakałam przez to pożegnanie...
Do liceum się dostałam, jest okej, więc mam wakacje w końcu.
Szkoda, że się tak słabo zaczynają, ale okej... Damy radę.
O dziwo nie mogę się doczekać września. Chcę już poznac ten nowy świat. Wiedzieć co mnie czeka. Oczekiwanie mnie niecierpliwi (ADHD mam czy what?)... Ale póki co cieszę się wakacjami (parę rzeczy mi przeszkadza w tym, ale no okej...)
WESOŁYCH TYCH WAKACJI DZIEWCZYNY!!! <3
Witam!
OdpowiedzUsuńNa opowiadanie trafiłam 28 czerwca i odrazu przeczytałam wszystkie odcinki. To jest bardzo fajne i zostanę na dłużej ^^. Szkoda mi Oli itd. Moim zdaniem Tom jest przesłodzony, no ale dobra *~*
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci dużo veny ♥
Najpierw krótka odpowiedz na odpowiedź ;p hah .. to, że jesteś młoda, nie znaczy że nie jesteś mądra :) Noo , ale masz racje, kocham pisać o Tokio Hotel ale także kocham ich i muzykę , którą tworzą ;)
OdpowiedzUsuńNoo ale teraz do opowiadania ... Matko !! chciałabym być na miejscu Oli (nie biorąc pod uwagę Klausa i tego co zrobił, bo wtedy to bym nie chciała nią być ;p ) , widać, że Tom za nią szaleję, że ją kocha.. Aaaaaaa ale bym chciała mieć takiego faceta <3 Tylko żeby nam się Ola nie rozpiła ...
Kobieto, umiesz pisac i to wspaniale pisać ! i proszę pisac szybko nowy odcinek !! :)
Całuski ;*:*
http://whisper-me-love.blogspot.com/ taadam jest notka! zapraszam ; *
OdpowiedzUsuńDzisiaj się nie rozpiszę (wybacz) ponieważ napisałam komentarz a potem mi się komputer zablokował zanim zdążyłam go opublikować....
OdpowiedzUsuńTo tak w skrócie:
- uważam, że Natalie'n N. ma rację.... Trochę ten Tom przesłodzony, aż nierealny. No ale to FFTH więc masz jak największe prawo do nierealizmu :D
- odcinek po prostu piękny *-*
- cieszę się, że się cieszysz, że napisałam ;)
Życzę Ci weny, pozdrawiam i... Tyle ;3
look-into-my-heart.blogspot.com
kochana mam ochotę ci skopać dupę za takie myślenie.
OdpowiedzUsuńnotka jest cuuudna xD
lepsze niż te moje wypociny :3
D.
proste-watpie.blogspot.com
Kochana u mnie nowość i jednocześnie mała niespodzianka ;) Zapraaszam ;) :*
OdpowiedzUsuńNo i chciałam zaprosić na 10 odcinek ! :)
OdpowiedzUsuńi prosze o opinię :)
wzajemnie kochana ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się, ze do szkoły się dostałaś ;)))
nic się nie stało, że komentujesz.. ;))
i nie gadaj że piszesz do d...
w takim razie po co to umieściłaś ?:)
może nie jest to jeden z Twoich najlepszych odcinków, ale każdy ma gorsze dni ;)
trzymaj się, będzie lepiej ^^
dodałao się?
OdpowiedzUsuńjednak nie ;<
OdpowiedzUsuńfajnie ze dostałaś się do wymarzonej szkoły ;))
nic się nie stało że nie komentujesz :)
a odcinek nie jest do d..
każdy ma gorszy dzień w pisaniu ;)
wzajemnie w te wakacje, by były udane ;)
wszystko się ułoży :)))
Kochana ! U mnie nowe opowiadanie i włąsnie chciałam zaprosić na 2 odcinek ! :)
OdpowiedzUsuńCałusski ;* :*
No cóż zaczynam nadrabianie...;) Notka znakomicie ci się udała. Zbytnio nie wiem co mam na pisać więc powiem że chcę więcej i wesołych wakacji...A tak na boku, dostałaś się do tej klasy której chciałaś ? ;P ;)
OdpowiedzUsuńHellloooł xd
OdpowiedzUsuńPrzybywam z nowiną... 10 odcinek na look-into-my-heart.blogspot.com już opublikowany!!! Zapraszam!
Hej Kochana
OdpowiedzUsuńJak mnie długo tu nie było....
Nie wiem jak to się stało,że nie wchodziłam na Twojego bloga
Jak chcesz możesz mnie pobić pozwalam :D
A co do odcinka to genialny. Jak dla mnie Tom nie jest w ogóle przesłodzony jest idealny ciekawe czy w rzeczywistości też taki jest ??
No i czekam na nexta :D
A w między czasie zapraszam do mnie na odcinek 13 (pechowa trzynastka coś czuje ...)
http://youallmylife.blogspot.com/
Kochana u mnie nowy odcinek !! :))
OdpowiedzUsuńZapraszam ;) :*
Ps. Czekam na nowości u Ciebie !! :) ;*
http://look-into-my-heart.blogspot.it/2014/07/odcinek-11-dlaczego-nie-odbiera-telefonu.html?m=0
OdpowiedzUsuńProsz ;3
No i u mnie 3 odcinek "Polsko - niemieckich marzeń" :)
OdpowiedzUsuńZapraszam ;) :*